W transporcie funkcjonuje już ponad trzy dekady. Zaczynał od firmy transportowej, przy której niemal od początku wyrósł warsztat samochodów ciężarowych, a w kolejnych latach stacji paliw. O historii przedsiębiorstwa, przystąpieniu serwisu do Q-Service Truck i planach na przyszłość mówi Tadeusz Kłos, przedsiębiorca z Murowanej Gośliny.
Jakie są początki działalności firmy?
W 1978 roku ukończyłem szkołę jako mechanik samochodów ciężarowych i rozpocząłem pracę kierowcy samochodu ciężarowego w jednostce gospodarki uspołecznionej w Poznaniu. Po ośmiu latach zrealizowałem swoje marzenia o własnej działalności i w 1986 roku wraz z żoną Zdzisławą założyliśmy firmę transportową. Na początku dysponowaliśmy jednym samochodem, Skodą RTO, kupioną za pieniądze ślubne. Z czasem flota rozrastała się, a obecnie dysponujemy 25 ciężarówkami. Równolegle do rozwoju firmy zwiększyło się zapotrzebowanie na własnych mechaników, stąd potrzeba utworzenia serwisu, który funkcjonuje od ponad ćwierć wieku. Jeden z mechaników jest zresztą moim pracownikiem od pierwszego dnia założenia serwisu. Obie firmy – transportowa i serwis – uzupełniają się więc wzajemnie i koegzystują w tym samym środowisku. Podobnie zresztą jak nasza stacja paliw, która nie tylko zasila w paliwo nasze pojazdy flotowe, ale też każdego indywidualnego klienta. W warsztacie od samego początku zajmowaliśmy się głównie naprawą MAN-ów, później portfolio to rozszerzało się o kolejne marki i dziś jesteśmy w stanie zająć się właściwie każdym samochodem ciężarowym oraz naczepą. Ciągły rozwój firmy i jej przekształcenia zmusiły nas do utworzenia innych jednostek o różnym profilu działalności. Efektem tego staliśmy się jedną firmą rodzinną zatrudniającą 50 pracowników.
Od jak dawna Pana serwis należy do sieci Q-Service Truck?
Kilka lat temu do sieci zrzeszyć chciał nas Opoltrans i byliśmy bardzo blisko tego „transferu”. Ostatecznie jednak nie doszło do niego, a zakusy czynione przez przedstawicieli oraz jednego z dyrektorów Inter Cars okazały się na tyle skuteczne, że dołączyliśmy do Q-Service Truck. Oficjalnie członkami sieci zostaliśmy 1 stycznia 2019 roku, przygotowania, wdrożenie i uzyskanie autoryzacji trwały jednak blisko dwa lata.
Czy wcześniej, przed przystąpieniem do sieci, współpracował Pan w jakiś sposób z Q-Service Truck?
Zdobycie autoryzacji i wdrożenie całego procesu pozwalającego na dołączenie do Q-Service Truck to już swego rodzaju współpraca z siecią. Na pewno jednym z jej przejawów jest też możliwość wcześniejszego poznania niektórych jej członków, choćby na spotkaniach regionalnych czy rocznych. W tym roku nie mogliśmy niestety wziąć udziału w gali Q-Service Truck w Arłamowie, mamy jednak nadzieję, że w kolejnym – już jako pełnoprawni członkowie sieci – będziemy mieli możliwość zacieśnienia współpracy i poznania innych członków QST.
Jakie korzyści dla serwisu płyną z przynależności do Q-Service Truck? Zarówno dla warsztatu, jak i jego klientów?
Jesteśmy dumni z tego, że nasz serwis należy do Q-Service Truck. To ogromna nobilitacja i wyróżnienie znaleźć się w tak prestiżowym gronie. Bezpośrednią korzyścią dla serwisu jest m.in. możliwość dodatkowych szkoleń organizowanych przez Inter Cars tylko dla członków sieci. Poszerzamy dzięki temu swoją wiedzę, którą – wskutek stałego rozwoju branży – stale musimy pogłębiać. Kolejna korzyść to ścisła współpraca z innymi zrzeszonymi w sieci warsztatami i możliwość wymiany doświadczeń. Mając również firmę transportową korzystamy na tym podwójnie. W przypadku awarii auta mojej floty „w trasie” mogą być one naprawione w warsztatach Q-Service Truck, dzięki temu mamy pewność, że trafią one w dobre ręce. Przynależność do sieci to ponadto większa rozpoznawalność samego serwisu oraz podniesienie jego jakości, a to bezpośrednio przekłada się z kolei na wzrost klientów i większe zaufanie u konsumentów.
Czy stacja paliw to ważny zakres działalności firmy?
Tak, prowadząc firmę transportową możemy np. pozyskiwać paliwa w hurtowych cenach. To wielki plus wpływający na rentowność całego biznesu. Obsługiwani u nas klienci indywidualni zakupują i otrzymują paliwa oraz produkty w bardzo dobrej cenie oraz jakości. Zbierane punkty lojalnościowe mogą wymieniać na akcesoria motoryzacyjne lub dokonywać wszelkich napraw w naszym serwisie jak np.: przegląd klimatyzacji, wymiana filtrów paliwa, oleju oraz napraw wulkanizacyjnych.
A firma transportowa? Czy to ważna część działalności Pan biznesu?
Tak. Jak już wcześniej wspomniałem, to właśnie od niej rozpoczęło się nasze funkcjonowanie. Dopiero przy niej powstał warsztat, w którym naprawialiśmy najpierw wyłącznie własne samochody, a później także auta naszych klientów. Bazujemy tylko na pięcio-, ośmioletnich MAN-ach TGX, które w przypadku awarii możemy naprawiać własnymi zasobami. Jeździmy głównie po Polsce, ale coraz częściej obsługujemy też zagraniczne kierunki.
W jakich usługach specjalizuje się Pana serwis?
Serwis specjalizuje się w bardzo szerokim zakresie w naprawach samochodów ciężarowych, naczep, przyczep oraz autobusów. Planujemy w przyszłości zająć się naprawą i obsługą maszyn budowlanych. Poza standardowymi naprawami, od blisko 10 lat naprawiamy podwozia cystern samochodów i naczep firmy Orlen Transport, największego operatora specjalizującego się w przewozach paliw i gazu w Europie Środkowej. Udostępniliśmy im na naszym terenie miejsca parkingowe, biurowe i socjalne. Dysponujemy myjnią na własne potrzeby, ale też myjemy pojazdy klientów po każdej naprawie. Z Orlen Transport oraz firmą Goodyear mamy ponadto podpisaną trójstronną umowę na współpracę, naprawę i wymianę ogumienia. Jako warsztat posiadamy również mobilną pomoc drogową, którą przemieszczamy się po całym kraju oraz poza granicami Polski. Stacjonarnie posiadamy cztery hale serwisowe, a w nich cztery stanowiska naprawcze oraz jedno stanowisko diagnostyczne elektryczne i dwa do przeglądów wewnętrznych.
Czy ma Pan problem z pozyskaniem nowych pracowników?
To coraz trudniejsze zadanie dla nas, pracodawców. Nie będę ukrywał, że problem ten był i jest obecny, nie tylko w naszym serwisie. Od lat boryka się z nim większość znanych mi warsztatów. Wiadomo, że obecnie „wygrywa” pracownik. Jest coraz mniej wykwalifikowanych i wyszkolonych pracowników, a Ci, którzy przychodzą w sprawie pracy mają bardzo wygórowane żądania w stosunku do swoich umiejętności. W regionie konkurujemy ze znaną, światową fabryką autobusów Solaris. Aby sprostać tak wielkiemu konkurentowi w pozyskiwaniu pracownika na stanowisko mechanika, stwarzamy sprzyjające warunki pracy oraz adekwatne do kwalifikacji wynagrodzenie, wprowadzając systemy premiowania oraz dodatkowych benefitów aby dzięki temu zadowolić pracownika i być jak najbardziej atrakcyjnym pracodawcą. Stawiamy na rozwój zapewniając szeroki wachlarz szkoleń, dlatego mamy wielu pracowników z długoletnim stażem, a w związku z rozwojem Q-Service Truck jesteśmy przygotowani na nowych pracowników. Dobra opinia o firmie sprawia, że zgłaszają się chętni do podjęcia pracy w nowoczesnym serwisie. Naszym atutem jest również to, że jesteśmy małą rodzinną firmą, w której panuje przyjazna atmosfera. Zdarza się też tak, że pracownicy odchodzą, ale i bywają przypadki, że wracają po kilku miesiącach. Świadczy to o tym, że stwarzamy dobre warunki pracy. Obecnie zatrudniamy jedenastu mechaników w tym szkolimy czterech uczniów, w zawodzie mechanika pojazdów ciężarowych.
Czy pracownicy Pana firmy odbywają szkolenia? Jeśli tak, to jakie?
Oczywiście, szkolimy się cały czas, nieustannie wymaga tego od nas rynek i klienci. Uważam jednak, że niektórych szkoleń wciąż jest za mało, np. tych dotyczących chłodnictwa. Mamy piętnaście chłodni i chcielibyśmy mocniej wejść w naprawę agregatów chłodniczych. Niestety, środowisko w tej tematyce jest bardzo hermetyczne, a samych szkoleń właściwie nie ma.
W jaki sposób pozyskuje Pan nowych klientów?
Na pewno część nowych klientów udało nam się pozyskać marką Q-Service Truck. Większość trafia do nas po rekomendacji i opinii o sumienności, dobrej jakości wykonywanych usług i cenie. W porównaniu z innymi warsztatami w Wielkopolsce nasze ceny są bardzo atrakcyjne. Sądzę, że około połowa naszych klientów pochodzi z rekomendacji.
Czy duża część nowych klientów to ci pozyskaniu za pomocą internetu?
Coraz większa. Ludzie coraz częściej szukają pomocy i porady w Internecie, w branży motoryzacyjnej jest to nagminne. Zresztą sami również dostrzegamy zalety sieci, zwiększając zakup części przez Internet, konkretnie przez Katalog Online. Kuszą promocje oferowane przez Inter Cars, programy lojalnościowe dające bardzo wiele korzyści i zachęcające właśnie do zakupów internetowych.
Czy warsztat ma własną stronę internetową i profile w mediach społecznościowych?
Od kilku miesięcy coraz intensywniej rozwijamy się w sieci, a za wszystkie działania w tym zakresie odpowiada kierownik serwisu z wieloletnim doświadczeniem w branży motoryzacyjnej Krzysztof Molinski, który wspomaga mnie i zarządza stroną internetową oraz zajmuje się zakupem części. Powiem więcej – na terenie całej firmy, w pomieszczeniach i halach zamontowany mamy monitoring, dzięki którym nasi zleceniodawcy na bieżąco online mogą śledzić postęp prac przy swoich samochodach. Pogląd do naszego systemu ma m.in. firma Orlen Transport. Zostawiając samochód w serwisie ma wówczas pewność, że jest on naprawiany i na jakim etapie ta naprawa jest realizowana. Dodatkowo wszyscy klienci otrzymują od nas pełną dokumentacją zdjęciową danej naprawy – przed jej rozpoczęciem, w trakcie oraz po zakończeniu, mają też możliwość wglądu we wszystkie części, które zostały wymienione podczas naprawy.
Gdzie zaopatrujecie się w części zamienne?
Od wielu lat naszym głównym partnerem jest Inter Cars. Czasami zamawiamy części w Suder Plus czy Opoltrans. Najczęściej jednak wtedy, gdy klient życzy sobie jakąś konkretną część, a jest ona niedostępna w Inter Cars lub gdy podczas naprawy „wyskoczy” dodatkowa usterka, a potrzebna część nie jest dostępna od ręki na filii. Wtedy to musimy posiłkować się zakupami w innych firmach. Są to jednak przypadki sporadyczne, gros zamówień realizujemy bowiem z Inter Cars.
Czy często zdarzają się Państwu usterki nietypowe? Z jaką najdziwniejszą przyszło się zmierzyć warsztatowi?
Oczywiście zdarzają się nietypowe usterki i to – wbrew pozorom – całkiem często. Sporo niecodziennych awarii dotyczy skrzyń biegów i w tym przypadku zawsze możemy liczyć na pomoc ZF Serwis z Czosnowa. Jeśli nie pomoże konsultacja telefoniczna, w awaryjnych przypadkach możemy nawet wysłać do nich samą skrzynię celem jej naprawy. Z ciekawą usterką mieliśmy do czynienia niedawno, kiedy to pojawił się u nas DAF z olejem w układzie chłodzenia. Długie oględziny pozwoliły nam wówczas zdiagnozować awarię – rozszczelnienie chłodnicy olejowej w intarderze.
Jak widzi Pan przyszłość swojego serwisu? Czy zastanawia się Pan nad sukcesją?
Sukcesja już powoli następuje, np. stacja paliw w tym roku została w pełni przekazana córce, Natalii Prymowicz. Teraz to ona wraz z mężem, Adrianem, zarządza wspólnie tym biznesem. Nam z żoną pozostała firma transportowa i serwis, które z kolei w dalszej perspektywie chcielibyśmy przekazać córce oraz synowi, Maciejowi, który obecnie jest kierowcą i mechanikiem w naszym przedsiębiorstwie. Pracuje z nami od czterech lat i w wieku 25 lat może pochwalić się już sporym doświadczeniem. Świetnie orientuje się w topografii, ma głowę na karku i wierzę, że w przyszłości dobrze pokieruje naszym biznesem.
Serwis samochodów ciężarowych T. Kłos
ul. Gnieźnieńska 40
62-095 Murowana Goślina
605 990 099, 663 717 171
tadeusz.klos@wp.pl
ul. Gnieźnieńska 40
62-095 Murowana Goślina
605 990 099, 663 717 171
tadeusz.klos@wp.pl