W połowie czerwca przedstawiciele Q-Service Truck podpisali umowę z Ford Trucks, stając się tym samym jedynym importerem pojazdów tej marki w Polsce. O tym, co oznacza to porozumienie i jak będzie wyglądała sprzedaż Ford Trucks w Polsce mówią, Prezes Zarządu Q-Service Truck, Sławomir Rybarczyk oraz Dyrektor Zarządzający, Wojciech Kopiel.
Jacek Żytnicki: W połowie czerwca Q-Service Truck podpisał umowę z Ford Trucks, na mocy której stał się jedynym importerem pojazdów Ford Trucks w Polsce. Co oznacza to porozumienie?
Sławomir Rybarczyk: Zgodnie z podpisaną umową Q-Service Truck Sp. z o.o. zostaje importerem pojazdów Ford Trucks na terenie naszego kraju. W wielkim skrócie oznacza to, że firma będzie odpowiedzialna za import tych pojazdów, budowę sieci dealerskiej, a także budowę autoryzowanej sieci serwisowej na terenie Polski.
Jakie korzyści dla Q-Service Truck płyną z podpisania tej umowy?
Sławomir Rybarczyk: Podpisanie tej umowy kreuje bardzo wiele korzyści. Przede wszystkim jest to element rozwoju naszej strategii działania w segmencie ciężarowym, w którym chcemy tworzyć środowisko rozwoju dla członków sieci Q-Service Truck. Dzięki współpracy z Ford Trucks podpiszemy umowy dealerskie z wybranymi serwisami zrzeszonymi w sieci. Część z nich uzyska autoryzację do napraw pojazdów Ford Trucks. Sądzę, że poza kwestiami handlowymi, jest to duża wartość wizerunkowa, przedstawiająca kompetencje serwisów, ale i całej sieci, mogącej spełnić wymagania stawiane przez producentów pojazdów.
Czy możecie zdradzić, jak długo trwały negocjacje z Ford Trucks?
Sławomir Rybarczyk: Nasze pierwsze spotkanie z przedstawicielami Ford Trucks odbyło się podczas Międzynarodowych Targów Aut Użytkowych IAA w Hanowerze we wrześniu 2018 roku. Od tamtego czasu, aż do końca maja, trwały rozmowy dotyczące warunków współpracy, a ich zwieńczenie miało miejsce 13 czerwca, kiedy to w Warszawie podpisana została umowa importerska.
Ile serwisów będzie zajmowało się dystrybucją Ford Trucks, a ile serwisowaniem pojazdów?
Sławomir Rybarczyk: Docelowo zamierzamy uruchomić dziesięć punktów dealerskich. Jeden z nich właściwie już mamy, bo importer będzie jednocześnie dealerem na terenie województwa mazowieckiego. W ciągu roku planujemy uruchomić pozostałe dziewięć punktów zlokalizowanych w największych miejskich ośrodkach w Polsce – poza Warszawą będą to: Szczecin, Gdańsk, Poznań, Łódź, Białystok, Lublin, Rzeszów, Wrocław i Katowice. Kolejnym etapem, wraz ze wzrostem wolumenu pojazdów Ford Trucks jeżdżących po polskich drogach, będzie sukcesywne uruchamianie punktów serwisowych. Tych z autoryzacją wyłącznie serwisową docelowo planujemy około dziesięciu.
Czy do sieci dystrybucyjnej będą należały wyłącznie serwisy zrzeszone w Q-Service Truck?
Sławomir Rybarczyk: Chcemy oczywiście przede wszystkim bazować na członkach sieci Q-Service Truck, aczkolwiek już teraz wiemy, że nie we wszystkich punktach geograficznych w Polsce posiadamy serwisy, które w 100% spełniałyby wymagania lokalizacyjne zezwalające na dystrybucję pojazdów Ford Trucks. Chodzi tu głównie o optymalne położenie punktów dilerskich w obrębie aglomeracji i przy popularnych szlakach transportowych. W związku z tym na mapie dystrybucyjnej znajdą się także punkty, które będą obsługiwane przez podmioty dzisiaj niezrzeszone w Q-Service Trucks. Docelowo jednak chcielibyśmy włączyć wszystkie te serwisy w struktury sieci.
Gdzie będzie znajdowało się główne biuro dystrybucyjne dla pojazdów Ford Trucks?
Wojciech Kopiel: Główne biuro Ford Trucks w Polsce będzie znajdowało się w Czosnowie, w budynku, w którym obecnie mieści się siedziba Q-Service Truck Sp. z o.o. Tutaj zostało także zlokalizowane biuro mazowieckiego dealera. W biurze importerskim do końca tego roku powinno pracować około pięciu osób, które kompleksowo będą koordynowały wszystkie usługi sprzedażowe, szkoleniowe i techniczne.
Czy umowa z Q-Service Truck obejmuje tylko polski rynek, czy zaangażowane będą też w nią zagraniczne serwisy wchodzące w skład sieci?
Sławomir Rybarczyk: W tej chwili sieć dystrybucji Ford Trucks na wchód od Polski – w Rosji, krajach nadbałtyckich i na Ukrainie – jest już rozwinięta, a w każdej z tych lokalizacji działają miejscowi dealerzy. Podobnie sytuacja przedstawia się w południowej części kontynentu: na Słowacji, w Czechach, Rumunii i na Węgrzech. W związku z tym, choć obecni jesteśmy w tych miejscach z siecią Q-Service Truck, nie ma w niej przestrzeni dla rozwoju przez nas sieci dealerskiej Ford Trucks.
Do kogo Q-Service Truck kieruje swoją ofertę? Do dużych, czy raczej małych firm transportowych?
Wojciech Kopiel: Chcemy przygotować odpowiednią ofertę dla każdej firmy transportowej, bez względu na jej wielkość i możliwości zakupowe taboru. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że sprzedaż dużej floty w tym roku będzie bardzo trudna ze względu na to, że marka nie jest jeszcze znana na polskim rynku i duże firmy transportowe mogą obawiać się w nią większych inwestycji. Będziemy jednak starali się sprzedać tymże firmom po kilka pojazdów, żeby ich właściciele sami mogli przekonać się o pełni ich zalet i możliwości oraz zdobyli wiedzę na temat produktu. Zapytania odnośnie cen i dystrybucji samochodów już do nas napływają i widać, że zainteresowanie marką jest całkiem duże.
Na sprzedaż na jakim poziomie liczycie w pierwszym roku współpracy z Ford Trucks?
Wojciech Kopiel: W pierwszym roku celujemy głównie w działania marketingowe, dlatego chcemy przede wszystkim przedstawić klientom pełną ofertę Ford Trucks, całą gamę produktów i korzyści, jakie będą płynąć dla nich z zakupu tej marki. W tym czasie sama liczba sprzedanych pojazdów będzie dla nas drugorzędna, chociaż oczywiście liczymy na zainteresowanie klientów i jak największą sprzedaż. Plany Ford Trucks w stosunku do rynku polskiego zakładają w tym roku sprzedaż na poziomie około osiemdziesięciu samochodów i jeśli uda się zrealizować ten próg, będziemy zadowoleni z takiego wyniku.
Sławomir Rybarczyk: Pierwszy rok to przede wszystkim rozwój sieci dystrybucji, bo sprzedaż będzie zależała głównie od tempa, w jakim będzie rozbudowywana sieć. Planujemy dziesięć oddziałów dealerskich, ale też zdajemy sobie sprawę, że właściwe wdrożenie nowych punktów jest czasochłonne. Wymaga przecież dostosowania obiektów, przeszkolenia kadry czy zbudowania struktur niezbędnych do całego procesu obsługi klienta.
Czy w związku z tym w przyszłości punktów dealerskich i serwisowych może być więcej?
Sławomir Rybarczyk: To pokaże najbliższa przyszłość. Wiadomo, że takie decyzje weryfikuje rynek i zależne są one od wolumenu sprzedaży pojazdów i liczby pojazdów poruszających się po naszych drogach. Jeśli liczby będą uzasadniały rozwinięcie sieci dealerskiej lub sieci serwisowej, to oczywiście będziemy ją rozwijali.
Czym chcecie zachęcić firmy transportowe, aby zaczęły korzystać z samochodów Ford Trucks?
Wojciech Kopiel: Firmy transportowe bardzo dobrze liczą swoje koszty, a większość z nich bierze udział w przetargach, w których liczony jest koszt kilometra. Przedstawimy, że koszty naszego samochodu na przestrzeni trzech lat eksploatacji są najniższe na rynku. Dodatkowo firmy te otrzymają produkt podnoszący komfort i zadowolenie pracy kierowcy – powinny być to argumenty do zainteresowania się ofertą Ford Trucks.
Czy w Polsce dostępne będą wszystkie modele z asortymentu Ford Trucks, czy tylko flagowy F-Max?
Wojciech Kopiel: W Polsce dostępna będzie cała gama samochodów Ford Trucks. Wszystkie modele, na które uważamy, że znajdziemy odbiorców, będziemy oferowali naszym klientom. Na początek planujemy sprzedaż ciągników siodłowych, ponieważ do nich nie potrzebujemy dodatkowych homologacji, zabudów itp. Z kolei gamę pojazdów dystrybucyjnych i konstrukcyjnych planujemy sprzedawać po uzyskaniu odpowiednich homologacji, co niestety jest procesem czasochłonnym.
Sławomir Rybarczyk: Kluczowym produktem Ford Trucks jest oczywiście F-Max, czyli samochód roku 2019 i na nim będziemy przede wszystkim skupiali wysiłki sprzedażowe. Nie zapominajmy przy tym, że 85% zapotrzebowania rynku pojazdów ciężarowych to ciągniki siodłowe, w związku z tym naturalnie na tym segmencie koncentrujemy swoje działania.
Czy będzie istniała możliwość własnej konfiguracji pojazdów?
Wojciech Kopiel: Oczywiście. Została przygotowana specjalna konfiguracja dla klienta z Polski obejmująca głównie pojazdy dedykowane transportowi długodystansowemu. Wyposażone będą one standardowo we wszystkie niezbędne elementy koniecznie kierowcy podczas pracy. Każdy klient będzie miał jednak możliwość wyboru własnych opcji i skonfigurowania pojazdu wedle swoich potrzeb. Wstępnie będzie można zrobić to m.in. za pośrednictwem strony internetowej.
Czy zakładacie pomoc w sfinansowaniu zakupu pojazdów Ford Trucks?
Wojciech Kopiel: Niebawem przedstawimy naszego partnera biznesowego, który przygotuje specjalną ofertę finansowania pojazdów Ford Trucks. Wspólnie z nim stworzymy dedykowaną ofertę spełniającą oczekiwania naszych klientów i odpowiadającą na zmieniające się wymogi rynku.
Czy dla właścicieli firm transportowych będzie istniała możliwość przetestowania wybranego pojazdu?
Sławomir Rybarczyk: Przy wprowadzaniu na rynek nowej marki to jedno z kluczowych zagadnień. W ten sposób najłatwiej zbudować zaufanie do marki. Planujemy szereg działań marketingowych, eventowych, a wśród nich oczywiście także możliwość testowania pojazdów. Na wspomnianych eventach będzie istniała również możliwość wypożyczenia samochodu na dłuższy okres, np. na tydzień, aby testy przeprowadzić codziennej pracy.