Upał, emocje i nieprzewidywalny scenariusz zawodów – tak krótko można podsumować 2. rundę Driftingowych Mistrzostw Polski, która odbyła się 14-15 czerwca na Torze Kielce. Po świetnej jeździe, zarówno w kwalifikacjach, jak i w finałach, Bartosz Ostałowski znalazł się tuż poza podium.
Treningi były niezwykle ciężkie i to nie ze względu na trasę, a pogodę. Było piekielnie gorąco. Temperatura w samochodach przekraczała momentami nawet 70 stopni. To pokazuje, jak ważne dla kierowcy jest również przygotowanie kondycyjne.
Bartosz Ostałowski
Takiego scenariusza zawodów nikt by się nie spodziewał. To był mój dzień, czułem się bardzo dobrze. Przechodziłem poszczególne etapy rywalizacji w parach, aż do TOP4, gdzie doszło do przegrzania silnika. Ogromny pech, bo niewiele zabrakło, aby stanąć na podium. Finalnie mamy czwarte miejsce, więc nie jest źle, ale apetyt był na dużo, dużo więcej.
Bartosz Ostałowski