Finałowa runda Driftingowych Mistrzostw Polski, która odbyła się w dn. 22-24 września na Torze Poznań była dla Bartosza Ostałowskiego niezwykle emocjonująca. Podczas treningów doszło do pożaru w Furii. Na szczęście zniszczenia nie były poważne i pomimo przeciwności drifter mógł wystartować w zawodach. Rywalizację zakończył po dogrywce na etapie TOP16.
Przez chwilę straciliśmy nadzieję, ale nie chciałem kończyć sezonu ze spuszczoną głową siedząc pod namiotem. Mimo tych przeciwności chciałem stanąć na starcie, a jeśli odpaść – to po walce na torze. Razem z moją ekipą zmobilizowaliśmy się i rozpoczęliśmy pracę, aby przygotować samochód do TOP16. Walczyliśmy do ostatnich sekund
opowiada Bartosz Ostałowski
To był emocjonalny roller coaster! Nigdy nie pomyślałbym, że runda w Poznaniu będzie wyglądać w ten sposób. Samochód wymaga teraz solidnego przeglądnięcia, ale całe szczęście nie został poważnie zniszczony. Mimo wszystko cieszę się, że pomimo wielu problemów podczas zawodów, wróciłem na tor i walczyłem do samego końca
podsumowuje Bartosz Ostałowski